karton-gipsy cz.2
Koszmar fachowca, czyli najmniejsza sypialnia, największy poziom komplikacji jeśli chodzi o zabudowę skosów. Robota dla rzeźbiarza ;) Zobaczcie sami.
Łazienka na górze:
I wisienka na torcie - widok z wanny :))) (poniżej)
Koszmar fachowca, czyli najmniejsza sypialnia, największy poziom komplikacji jeśli chodzi o zabudowę skosów. Robota dla rzeźbiarza ;) Zobaczcie sami.
Łazienka na górze:
I wisienka na torcie - widok z wanny :))) (poniżej)
Mamy już sufity na górze, czyli wykończone stropy i skosy na piętrze. Pod płytami karton-gipsowymi grugości 12 mm mamy włożone dodatkowe 5 cm wełny pod profilami i wokół okien, tak, że cała płaszczyzna dachu jest docieplona, bez mostków.
Największa sypialnia (z dużym bakonem):
Widok na gwiady nad łóżkiem...
Poniżej wnęka - prawdopodobnie garderoba.
A teraz zagadka: Jakie jest przeznaczenie wnęki na zdjęciu przez fachowców zwaną "pustką" (zdjęcie 3)? ;)
Średnia sypialnia (z mniejszym balkonem):
Zaczynamy wykończenie balkonów. Szalunki, papa, styropian, folia, siatka (w wykonaniu męża z sąsiadem), wylewka betonowa.
Czeka nas jeszcze hydroizolacja, obróbki blacharkie, kafle... no i balustrady. In progress :)
Na zdjęciu widać też drzwi wejściowe. Kolorem dobrane do widocznych elementów konstrukcyjnych dachu. Poziome szyby, żeby troche zrównoważyć te wszystkie pionowe kierunki bryły domu.
Główne motywy dekoracyjne do łazienek wybrane. Na dół: wypukłe błękity. Na górę: delikatne fiolety (ku największej uciesze córki).
Pogoda dopisuje, a praca wre...
Tarasu jeszcze nie ma, ale grill obowiązkowo! :)