Wytyczanie budynku
13.05.2015
Na tym etapie wydawało nam się, że w ogóle nie mamy działki wokół domu :)
Na szczęście w rzeczywistości nie wygląda to tak źle jak się wydaje na tym etapie ;)
13.05.2015
Na tym etapie wydawało nam się, że w ogóle nie mamy działki wokół domu :)
Na szczęście w rzeczywistości nie wygląda to tak źle jak się wydaje na tym etapie ;)
Szpikulec naszego cyrkla był wbity w centrum Gliwic. Kto zna te miasto wie, że ziemia tam jest lekko mówiąc droga, więć kreśliliśmy coraz większe okręgi.
Obejrzeliśmy na prawde sporo działek, sporo budów typu "wybudujemy dom od zera na państwa działce". Rozważyliśmy technologie: szkieletową (bal nawet!), keramzytową, tradycyjną. Długo wahaliśmy się nad keramzytem.
W naszej okolicy nie znaleźliśmy takiej oferty dewelopera, która by nas satysfakcjonowała. Pewnie. Nasze wymagania były trudne do spełnienia: dość ograniczone pole lokalizacji, dom wolnostojący, działka przynajmniej 600 m2, droga dojazdowa do działki conajmniej brukowana, oprócz prądu i wody jeszcze gaz i kanalizacja. No i nieprzekraczalny budżet. 20% niższy niż średnia cena tego co oglądaliśmy. Nie chcieliśmy kompromisów, choć oglądaliśmy działki bez gazu, kanalizaci i bez drogi oraz bliźniaki... Niektóre kuszące, ale staraliśmy się brać pod uwagę wszystko i oglądać każdy fakt z każdej strony, łaczyć fakty...liczyliśmy, ustalaliśmy priorytety. Opcje, zapytania, wyceny, excel i tabelki. Z perspektywy czasu, uważam, że słusznie.
Wybraliśmy miejsce położone w akceptowalnej odległości od Gliwic, blisko rodziny, w dzielnicy, która właściwie bardziej przypomina wieś niż miasto, położonej kilka kilometrów od centrum dużego miasta.
Wybraliśmy budowę w technologii tradycyjnej, przez dewelopra, ale według projektu gotowego wybranego przez nas. Działka (600 m2) ma dostęp bezpośredni do drogi brukowanej, gaz, kanalizację.
Budujemy dom kilkadziesiąt metrów od miejsca, w którym urządziliśmy wesele, a po sąsiedzku rośnie dom naszych przyjaciół. Także jednych sąsiadów już trochę znamy. Gdybym usłyszała to rok temu, powiedziałbym, że takie telenowele tylko w TVP ;)