niespodzianka od....?
Czekamy na tynki...a tu niespodzianka. nie wiadomo od kogo... od tynkarzy, od murarzy... nie wiadomo od kogo.
Grunt, że zaraz zniknie pod tynkami, bo nie licuje znaszmi poglądami estetycznymi.
Czekamy na tynki...a tu niespodzianka. nie wiadomo od kogo... od tynkarzy, od murarzy... nie wiadomo od kogo.
Grunt, że zaraz zniknie pod tynkami, bo nie licuje znaszmi poglądami estetycznymi.
Mamy ładne, całe ściany. Do czasu wejścia elektryka ;) Wizualnie to wygląda.... no, ale prąd musi być :)
Dawno mnie nie było. Tak to bywa - podczas budowy czasu brak.
Pierwszy z postów wspomnieniowych: docieplenie dachu wełną 20 cm.
Na górze ścianki działowe mamy murowane z pustaka grubości 88 mm - tak samo jak na dole.
korytarz
widok na klatkę schodową
Jasno, ale.. jakiś pomysł jak umyć to okno ze schodów zabiegowych???
Na tym poziomie też zrobiliśmy kilka zmian:
pokój od ściny frontowej (z balkonem)
Przesunęliśmy ścianę z pokojem środkowym do granicy wykusza. Ma teraz około 11,5 m2 po podłowach, a we wnęce jest miejsce na łóżko i szafę.
Ścianę z łazienką przesunęliśmy do połowy odległości miedzy tymi pomieszczeniami, więc w pokoju pozostała wnęka (przeznaczona na regały), a w łazience będzie dość miejsca na wannę.
drugi pokój - w wykuszu
Ściane graniczącą z sypialną przesunęliśmy kosztem sypialni, przez co powstała wneka na łóżko. Z prawej strony mamy bardzo ustawną ścianę pełnej wysokości. Szerokie okno na południe pięknie doświetla. To najmniejszy pokój - ponad 9 m2 po podłogach.
No i sypialnia - pomniejszona o powierzchnię wnęki w środkowym pokoju. Teraz prawie 17m2 po podłogach. Powstaje wnęka idealna na małą garderobę. Duże okno balkonowe sprawia, że pomieszczenie jest bardzo jasne. Okno dachowe przesunęliśmy tak, żeby było idealnie nad środkiem łóżka. Wiecie... kuszący widok gwiazd przed snem ;)
No i na koniec łazienka. W sumie nie ma tu większych zmian - jedynie wcześniej wspomniane lekkie przesunięcie ścianki graniczacej z pokojem. Pozostaje odległość 180 cm na wannę. Nie planujemy prysznica w łazience u góry, bo będzie już na dole. Łazienka będzie miała około 6 m2 po podłogach.
Dzięki dwóm oknom dachowym jest bardzo jasno (mimo tego, że są usytułowane na północ). Jedno z okien jest tak usytuowane, że będzie można podziwiać niebo leżąc w wannie... to się nazywa relaks! Już się nie mogę doczekać :)
Jesteśmy zadowoleni z tych zmian. Uważamy, że teraz układ jest optymalny przy założeniu, że są to dwie sypialnie średniej wielkości, z balkonami + pokój gościnny (być może kiedyś pokój dla potencjalnego przyszłego członka rodziny) oraz łazienka "relaksacyjna", z wanną :)
No, tutaj będzie troche zmian... :)
Najpier parter:
- po pierwsze wyprostowaliśmy ścianę przy wejściu, o czym już pisałam wcześniej
- zrezygnowaliśmy z drzwi do pomieszczenia gospodarczego w wiatrołapie - będzie się do niego wchodziło z łazienki
wiatrołap
- WC zamieniliśmy na łazienkę, czyli powiekszyliśmy kosztem pomieszcenia gospodarczego tak, żeby zmieścił się prysznic. Okno w łazience zmniejszyliśmy właśnie po to, żeby wszedł prysznic. Zwężyliśmy je do 40 cm.
łazienka
Pomieszcznie gospodarcze i wejście do niego z łazienki.
kuchnia z wyprostowaną ścianą
klatka schodowa na drewniane schody (w projekcie były betonowe wylewane)
widok z salonu
widok na salon z wiatrołapu
ściana salonu z kominkiem